 Wysłany: Pią 17:28, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
Hahaha  ja tak zawsze mam ze spadaniem z lozka |
|
| Wysłany: Czw 22:54, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
| A mi się kiedyś śniło, że miałam usta pełne papieru i zaczęłam się nim krztusić i pluć, po czym obudziłam się cała obśliniona xD
Wybaczcie, wiem, że to obrzydliwe xD |
|
| Wysłany: Czw 22:19, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
| A mi się śniło, że pozwoliłam sobie wleźć do łóżka facetowi, którego dopiero co poznałam. Był u mnie na noc i potem kombinowaliśmy jak ma wyjść, bo rodzice byli w mieszkaniu. | |
| Wysłany: Czw 19:28, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
| Hmm, mi sie dzis snilo pole i to byl naprawde przerazajacy sen, bo byl taki totalny zastoj i cisza, i mgla i nic wokol. | |
| Wysłany: Czw 17:16, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
| Myślałam, że w snach tylko mi odpadają części ciała.
Znowu sniły mi się wypadajace zęby. Teraz mam koszmary, pamiętam tylko, że byłam przerażona. |
|
| Wysłany: Śro 17:16, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|||
|
|||
| Wysłany: Nie 19:25, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|||
Też takie miałam... Bleee... Psy za sterami? Przepowiednia Dirnta się sprawdza, psy przejmują władzę nad światem xD |
|||
| Wysłany: Nie 15:11, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
| Mi sie dzis snilo, ze jestem w Star Warsach i stoje na jakiejs planecie a wokol mnie kraza pojazdy kosmiczne z psami za sterami. Stalam jak jakis cwel na tej planecie i podeszla do mnie jakas dziewczyna, ktora pozniej zamienila sie w mnie sama i spojrzala na mnie takim zalowym wzrokiem po czym podala mi zawinieta w chusteczke kostke do kredowania kiji bilardowych na niebiesko i powiedziala, ze mam wrocic do szkoly o dziewiatej bo Kasia robi kanapki. Moja podswiadomosc ma kiepskie poczucie humoru.
Kiedys mi sie tez snilo, ze mam zdejmowane paznokcie. W sensie nie tipsy tylko ze pod nimi jest zywe miecho. Fujka. |
|
| Wysłany: Nie 12:42, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
| Mi się śniło, że jestem w ciąży. A potem mi się śniło, że jakaś inna kobieta jest w ciąży. I jeszcze jeden sen z ciążą miałam, ale nie pamiętam.
Nie lubię dzieci. W ogóle to mi się ostatnio śnił jakiś skejter, który w ogóle kumpli nie miał i nie miał z kim jeździć, więc zaczął grać w szachy. Potem jakimś cudem on ewoluował w kobietę (w ciąży), która też grała w szachy i którą facet zostawił. Z zębami też miałam sny. I z gałkami ocznymi, które mi wypadają. |
|
| Wysłany: Nie 9:27, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
| Sny Granade forewer! <33333 | |
| Wysłany: Sob 22:31, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
Mi się śniło, że mój były, nał "nieoficjalny" facet był u mnie, po czym zaczął zachowywać się, jakby coś go opętało, zaczęłam się go bać. Byliśmy w przedpokoju, a on podpalił drzwi wejściowe. Zaczęłam gasić je własną ręką i strasznie to bolało, krzyczałam, że co on robi, takie tam. Po czym podpalił mnie 
I w tym momencie obudziłam się, bo dzwonił telefon. Ten, który w śnie mnie podpalił, chciał zapytać, jak się czuję. Dawno nie miałam takiego snu, w którym tak się bałam. Wolę chomiki Cast  |
|
| Wysłany: Sob 19:41, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
| Cast, kocham cie xD
A mi sie dzis snilo, ze mialam cos takiego jak koty, ktore wypluwaja klaczki i wyplulam jakas polowe radia, klocki lego, wklad do dlugopisu, rurke do napojow, klucze... i jeszcze mi sie snilo, ze nie mam zeba. Strasznie czesto mi sie zni,ze nie mam zeba. To chyba jakas moja ukryta fobia. W sensie przed strata zeba. |
|
| Wysłany: Sob 18:14, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
 O retyż. Chomik zamieniony w dzieciaka.  |
|
| Wysłany: Sob 17:27, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
| Świetne xD Też bym chciała taki sen. Ale niestety. Mnie się dziś śniło, że goni mnie chomik. Uciekałam co sił, ale w końcu uczepił się mojego palca i za nic nie dał się strząsnąć. Aż w końcu - z niewiadomych powodów - zmienił się w dziecko, takiego rocznego, ślicznego chłopczyka i postanowiłam go adoptować. | |
| Wysłany: Sob 17:08, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
| Rety, ja dziś taki uroczy sen miałam.
Śniło mi się, że była wycieczka klasowa i wchodziliśmy na Gubałówkę (jakaś trauma moja, naprawdę). Wspinam się dzielnie na tę górę i nagle, oświecenie. Widzę przed sobą dom Billiego Joe Armstronga. Przyśpieszyłam kroku (grunt to motywacja) i niezauważona oddzieliłam się od grupy. Dom był dziwny. Otaczał go taki wysoki mur, który był tuż przy ścianach budynku i aby wejść do domu trzeba było wspiąć się na niego. Dzielnie idąc w stronę budowli, z prędkością światła minął mnie czarny samochód. BiDżej. Ła, kolejna motywacja. Gdy usiłowałam się wspiąć na mur spotkałam Adrienne, która sama chciała się dostać do środka. Pomogłam jej się wspiąć, stanęła na mojej stopie i się udało. Miała takie same Conversy jak ja. Porozmawiałam sobie z nią przez ten mur. Po polsku. A tu nagle zaczęłam nawijać po angielsku, jak to bardzo ją uwielbiam, bo jest taka sympatyczna. Zawstydziła się troszkę. Zrobiłam z nią sobie jeszcze kilka zdjęć, na których, o dziwo, w ogóle nie trafiałam w nas. Potem jakoś był następny dzień. Ja chyba nocowałam w domu u Armstrongów, bo rano już tam byłam. Zakradłam się do sypialni BJ'a, który jeszcze spał. Uciekłam stamtąd jednak szybko, bo bałam się, że mnie zobaczy. Gdy już uświadomiono go, że w jego domu jest nastoletnia fanka, unikał mnie jak tylko się dało. W końcu, gdy dorwałam go przy stole, podałam mu mój GDowy zeszyt i nakazłam mu się podpisać. Pomarudził, poprzeglądał zeszyt, ale w końcu uległ. Za to na fotografię już się nie zgodził (dupek). Napisał coś takiego: 'Joe. Billie Joe. Mike, Tre, BJ. Green Day.' Jak skończył, to zauważyłam, że przy stole siedzą też Mike i Tre. Chciałam, aby Mike mi się podpisał, ale odmówił. I się obudziłam, a już siedziałam z grindejami przy jednym stole! Ła, się rozpisałam. |
|