Nasze elitarne forum - www.dookie.fora.pl
Grindejowo, rzecz jasna!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Nasze elitarne forum - www.dookie.fora.pl Strona Główna
->
Muzycznie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracyjnie
----------------
Regulamin, a raczej jego brak
Ogłoszenia, takie tam
Grindejowo
----------------
Green Day
Bili Dżoł
Tredziu Kól
Majk
Pozostale
----------------
Muzycznie
Pierdzielnik
Twórczość
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kage
Wysłany: Czw 10:18, 27 Sie 2009
Temat postu:
Booż. Co tu się wywiązało.
Generalnie sorry, ze to napiszę, ale gdyby nie ja, to M by BT po prostu olała
cieszę się, ze bardzo ich lubisz i cenisz, Martie
Po pierwsze: III jest INNA. w twórczości BT jest najlżejsza, ale zarazem nowatorska. Uwielbiam każdy jeden riff gitarowy tej płyty, każdą linię basową i wokal. Perkusja nie powala, ale Aaron daje radę
Najlepsze z III są rzadkie b-side'y
Tak na marginesie mówiąc.
Co do zespołu "na żywca". Chłopaki są nieziemsko sympatyczni! Aaron był cudowny, gdy spotkał się z mamą mojej przyjaciółki - okazał się być gentelmanem, ba, nawet zajarał z tą panią.
strasznie pozytywne przeżycie, z tego, co opowiadała.
Ian jest cholernie otwarty, zagaduje do ludzi, uśmiecha się, docenia, przeczekuje... I jeszcze akcja z przeparkowaniem autobusu... pamiętam, jak powiedział coś na kształt: "chodźcie na bok, bo nas rozjedzie", czy coś
. Który "celebryta" przejąłby się fanami? Sorry. Nie znam.
Z tego, co słyszałam, Ben ma zajebisty humor i jest jeszcze bardziej sympatyczny od Iana! maksymalnie pozytywny facet, wszystkie odwały i jazdy to z nim
(aż żałuję, że nie wracałam pociągiem z ekipą, bo byłyby jazdy po spotkaniu z zespołem, po koncercie).
Jon trochę wycofany, ale miły i serdeczny. Genialnie zapodaje na scenie. Napatrzeć się nie mogłam
.
I to by było tyle odnośnie panów. Uwielbiam ich! Każdego jednego
I mimo, ze nie słucham ich z takim natężeniem, to uwielbiam prawie każdy ich utwór (poza Sudden Movements, które w ogóle mnie nie rusza, ale chyba na każdej płycie jest utwór, który mnie nie porywa). (i btw - NIE MAM ulubionej ich płyty
)
Mocni Kanadyjczycy. Utalentowani, weseli, śmieszni. Z tego, co zdążyłam zauważyć, strasznie normalni.
May
Wysłany: Pią 21:30, 21 Sie 2009
Temat postu:
Marvela napisał:
Więc proponujesz mi, żebym weszła na Twoje konto na last.fm. Owszem, mogę to zrobić, tylko podaj adres.
Nie wiem, po co, ale w porządku.
Czy po raz pierwszy w życiu zetknęłaś się z propozycją, z której nie powinno się korzystać? Nie zabraniam Ci wejść na last.fm, ale także Ci nie każę. To że NAPISAŁAM w ogóle o czymś takim nie świadczy o niczym konkretnym. Kwestia interpretacji.
Cytat:
Billy Talent w ogóle różni się od całej masy innych wykonawców. Mogłabym nawet powiedzieć, że są jedyni w swoim rodzaju (mogą wziąć całą odpowiedzialność za te słowa na siebie), głównie przez wokal.
W tym przypadku w zupełności się z Tobą zgadzam. Ben faktycznie ma charakterystyczny głos, który wyróżnia się na tle całej reszty.
Cytat:
(oprócz takiej jednej płyty "21st Century Breakdown", słyszałaś może?).
Ironia jest naprawdę zbędna.
Niejednokrotnie wypowiadałam się na temat wyżej wymienionej płyty i pozwolisz, że nie będę po raz dziesiąty tego powtarzała.
Cytat:
Mi nie zależy, żeby poznać jakiegokolwiek "celebryta". Owszem chciałabym pójść na koncert GD (na co się nie zapowiada -.-), ale spotkać ich... Zawiodłabym się pewnie. Z resztą nie chcę mieć kubła na głowie, albo jakiegoś strasznego urazu na psychice (Tre!).
Miałabyś co wnukom opowiadać.
M: "A pamiętam jak taki jeden..."
Wnuki: Ojej. Znowu zaczyna wspominać...
p.s: ale co tam. ważne że w Polsce BT TAKŻE jest znane. i tyle
Marvela
Wysłany: Pią 18:35, 21 Sie 2009
Temat postu:
Więc proponujesz mi, żebym weszła na Twoje konto na last.fm. Owszem, mogę to zrobić, tylko podaj adres.
Nie wiem, po co, ale w porządku.
Billy Talent w ogóle różni się od całej masy innych wykonawców. Mogłabym nawet powiedzieć, że są jedyni w swoim rodzaju (mogą wziąć całą odpowiedzialność za te słowa na siebie), głównie przez wokal. I szczerze mówiąc, w tym roku nie pojawiło się jak dla mnie nic super ciekawego (oprócz takiej jednej płyty "21st Century Breakdown", słyszałaś może?). Kasabiana lubię tylko za kilka piosenek, chociaż przyznam że nie słyszałam całej dyskografii. Zrobię to w ten weekend.
Mi nie zależy, żeby poznać jakiegokolwiek "celebryta". Owszem chciałabym pójść na koncert GD (na co się nie zapowiada -.-), ale spotkać ich... Zawiodłabym się pewnie. Z resztą nie chcę mieć kubła na głowie, albo jakiegoś strasznego urazu na psychice (Tre!).
May
Wysłany: Pią 16:46, 21 Sie 2009
Temat postu:
Marvela napisał:
Nie wiem dlaczego pomyślałaś, że nie znam twórczość BT. Słucham ich od jakiś 2-3 lat i tak, przesłuchałam wszystkie krążki, łącznie z Watoosh!
z prostej przyczyny: zasugerowałam się, że wspomniałaś TYLKO o trzeciej płycie. Ostatnio wiele osób to robi. Chociaż nie mnie oceniać, bo słucham ich zaledwie od roku. Chciałabym szczególną uwagę zwrócić na słowo
proponuję
, którego użyłam.
Cytat:
Oczywiście, że BTIII nie jest złe. Po prostu… Nie powaliło mnie. Wydaje mi się jakieś takie… nijakie?
Hmm... Nie do końca się zgodzę. OWSZEM. Płyta nie powala (jednoznacznie nie potrafię ocenić czego tak naprawdę po niej oczekiwałam), ale tak jak wspomniałaś, nie jest źle. I nie jest nijakie, bo różni się od tego, czym byliśmy karmieni w tym roku. BT III jest lepsze na przykład choćby od krążka Kasabian West Ryder Pauper Lunatic Asylum, którzy owszem grają inny rodzaj muzyki (różnice słychać od razu), ale nie postarali się według mnie, bo pomimo może... trzech piosenek nie zaprezentowali nic ciekawego.
Cytat:
Ja bym siedziała i płakała, że ich nie poznałam, gdyby nie fakt, że nie poznałam jeszcze GD. To mnie bardziej martwi.
ja mam w cholerę długą listę zespołów/muzyków, których chciałabym poznać, ALE osoby, którą najbardziej cenię (po części jest związana z muzyką) i tak już nie będę miała okazji spotkać, więc nie zapłaczę się na śmierć z powodu braku osobistej znajomości panów z BT
Marvela
Wysłany: Pią 15:17, 21 Sie 2009
Temat postu:
Nie wiem dlaczego pomyślałaś, że nie znam twórczość BT. Słucham ich od jakiś 2-3 lat i tak, przesłuchałam wszystkie krążki, łącznie z Watoosh!
Oczywiście, że BTIII nie jest złe. Po prostu… Nie powaliło mnie. Wydaje mi się jakieś takie… nijakie?
Czytałam kilka recenzji (jedna gorsza od drugiej) i dowiedziałam się tylko, że mój ulubiony kawałek z tej płyty (czyli jak na razie „pocketful of dreams”) zbliża ich stylistycznie do Tokio Hotel. Ha-ha.
W teksty się jakoś nie wgłębiałam. Tzn., w teksty na tej płycie. Muszę to nadrobić.
Ja bym siedziała i płakała, że ich nie poznałam, gdyby nie fakt, że nie poznałam jeszcze GD. To mnie bardziej martwi.
EDIT:
Haush, jesteś w większości.
leniwiec
Wysłany: Pią 14:46, 21 Sie 2009
Temat postu:
Mi się nigdy tam wokal nie podobał.
May
Wysłany: Pią 13:43, 21 Sie 2009
Temat postu:
ja i Kage słuchamy (proponuję zajrzeć na last.fm).
BT III? Nie jest złe. Są utwory, które mnie nie ruszają (jak choćby Sudden Movements), ale są też takie, których mogę słuchać przez cały czas (np The Dead Can't testify).
Krążek jest lżejszy niż na przykład BT I, chociaż nie gorszy.
A co do tego, że rozczarowuje... Zależy czego oczekiwałaś. Bo jeżeli chodzi o teksty to są bardziej dojrzałe i przemyślane (według mnie) niż na poprzednich dwóch płytach. Oprócz tego Ben ma dosyć specyficzny głos i nie każdemu to podchodzi.
Jednak proponuję żebyś przesłuchała sobie dwie poprzednie płyty (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś).
A tak poza tym cała czwórka jest naprawdę przezabawna momentami i podobno bardzo sympatyczni. Nie miałam okazji ich spotkać osobiście (siedzi i płacze ==), ale z tego co zdążyłam się zorientować na forum, ludzie są nimi zachwyceni w kontaktach "face to face". No i fakt, że od czasu do czasu wchodzą na oficjalne forum... To chyba tez o czymś świadczy
Marvela
Wysłany: Czw 20:50, 20 Sie 2009
Temat postu: Billy Talent
Jest na forum ktoś kto słucha owego zespołu? I co myślicie o "Billy Talent III"?
Jak dla mnie najmocniejszym elementem płyty jest okładka. Zawartość trochę rozczarowuje, ale z każdym przesłuchaniem znajduję coraz więcej dobrych fragmentów. Ja tak chyba mam z nowymi krążkami
)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin